Marek Borowski nie chce pieniędzy od Kaczyńskiego. Podwyżkę senatorskiej płacy przekaże potrzebującym

Fot. YT
Fot. YT

Senator Marek Borowski nie kryje swojego oburzenia podwyżkami dla posłów i senatorów, jakie zarządził Jarosław Kaczyński.

Zdaniem byłego marszałka Sejmu niedopuszczalne jest, by wysokość wynagrodzeń parlamentarzystów zależała od „kaprysu frustrata z Nowogrodzkiej”.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– JK łaskawie podniósł mi pensję. Oświadczam, że w syt., gdy płace nauczycieli i budżetówki prakt. stoją w miejscu, a milionom Polaków rząd szykuje podwyżki podatków-mogę zaakceptować podwyżkę mojej płacy jedynie w wys.2000 zł, odebranych mi bezpodst. przez Kaczyńskiego  w 2018r. – pisze Borowski.

– Kwotę ponad 2000 zł, będę do końca kadencji przekazywał na rzecz działających na  w-wskiej Pradze fundacji i organiz.,wspierających praskie dzieci,  seniorów oraz praską edukację i kulturę. A płace parlamentarzystów nie powinny zależeć od kaprysu frustrata z Nowogrodzkiej! – dodaje opozycyjny senator.