Gdyby kłamstwo było dyscypliną olimpijską, kaczyści zgarnęliby wszystkie medale indywidualnie wśród kobiet i mężczyzn. Także drużynowo, w deblach i mikstach. Z 10 medali uzbierałoby się – napisał jeden z internautów.
To niewątpliwie słuszna ocena. Kłamstwo stało się bowiem narzędziem władzy.
„Autorzy Katechizmu Kościoła Katolickiego ukazują kłamstwo jako jedno z „najbardziej bezpośrednich” wykroczeń przeciw prawdzie. Kłamać to „mówić lub działać przeciw prawdzie, by wprowadzić w błąd tego, kto ma prawo ją znać”. Kłamstwo, będąc wykroczeniem przeciw cnocie prawdomówności, jest zarazem „prawdziwym wykroczeniem przeciw drugiemu człowiekowi”. Kłamstwo samo w sobie jest jedynie grzechem powszednim, ale kiedy poważnie narusza cnotę sprawiedliwości i miłości staje się grzechem śmiertelnym” – mówił ksiądz ks. Piotr Pielak w wywiadzie dla Echa Katolickiego.
Najwyraźniej Kaczyński, Morawiecki i cała reszta tej politycznej bandy mają naukę Kościoła za nic. Zresztą za czasów PiS Kościół Katolicki ma największy odpływ wiernych. To efekt kłamstw i manipulacji polityków oraz instrumentalnego wykorzystywania wiary.
Gdyby kłamstwo było dyscypliną olimpijską, kaczyści zgarnęliby wszystkie medale indywidualnie wśród kobiet i mężczyzn. Także drużynowo, w deblach i mikstach.
Z 10 medali uzbierałoby się.— Genezyp Kapen (@KapenGenezyp) August 3, 2021