Otoczenie premiera Morawieckiego coraz bardziej niepokoi fakt, że na spotkania z nim przychodzi coraz mniej ludzi. Sprawa jest bardzo poważna, bo obrazuje nie tylko spadek poparcia dla PiS w mniejszych miejscowościach, ale także nastroje wśród samych działaczy, którzy często nie chcą się pojawiać, mimo wyraźnych poleceń partyjnych.

Zapewnienie frekwencji i właściwego tła dla “dobrych zdjęć” jest bardzo ważne dla skazanego sądownie za kłamstwa premiera. Dowiedzieliśmy się o tym z wycieków z korespondencji Michała Dworczyka. Jednak poświęcanie dużo uwagi wizerunkowi a mniej sprawom państwa to domena ludzi, którzy nie powinni zajmować się politykom.

Reklamy

Spadki frekwencji cieszą, bo oznaczają że do Polaków dotarły już informacje o kłamstwach Morawieckiego, niespełnionych obietnicach i obłudzie polityków. Kłamstwa obnażają sądy, obietnice weryfikują już prawie codzienne podwyżki cen w sklepach a rosnąca ilość grobów na cmentarzach pokazuje jak bardzo zakłamana i obłudna jest władza w walce z epidemią.

Wiele też wskazuje na to, że PiS pozostawi Polskę w ruinie.

Poprzedni artykułWiceprezes NIK, były poseł PiS, próbował paraliżować pracę Izby. Jest zawiadomienie do prokuratury
Następny artykułZiobro w opałach: NIK mówi o mechanizmach korupcjogennych w Funduszu Sprawiedliwości