Ziobro na wojnie: „Unijna agresja powinna się spotykać z twardą odpowiedzią”

To coś niebywałego! Urzędujący minister faktycznie wzywa do polexitu, wbrew stanowisku własnego rządu! Takie rzeczy możliwe tylko w Zjednoczonej Prawicy.

Ministrem jest oczywiście Zbigniew Ziobro, który najwyraźniej uznał, że stając się liderem polskich eurosceptyków, utrzyma się chwilę dłużej w polityce. Już po tym, jak cała Zjednoczona Prawica odejdzie w niebyt historii.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Stąd też na w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Ziobro nie szczędzi ostrych słów pod adresem Unii. I prawnych wymogów, o których Bruksela przypomina rządowi w Warszawie.

– Jest zasadnicza różnica w spojrzeniu Mateusza Morawieckiego i moim, a co za tym idzie Solidarnej Polski, na postępowanie UE. Premier jest zwolennikiem szukania kompromisów, a my uważamy, że unijna agresja powinna się spotykać z twardą odpowiedzią – mówi Ziobro, dając do zrozumienia że polityka premiera jest… zbyt miękka wobec Unii.

– Unia prowadzi wojnę polityczną z Węgrami i Polską, a nie odwrotnie. Bierze się to stąd, że nasza agenda w sferze wartości i wizji UE jest sprzeczna z europejskim mainstreamem, w tym głównie z niemiecką wizją – dodaje Ziobro.

Ciekawe, czy ktoś da się nabrać na tak siermiężną propagandę.