Mateusz Morawiecki zgromadził gigantyczny majątek, który może być wart dużo więcej, niż do tej pory ujawniono. Jednak przepisał go na żonę, co w praktyce uniemożliwia dowiedzenie się prawdy o tym ile zarobił i na co wydał pieniądze. Spekulacje o wielu nieruchomościach, w tym w Hiszpanii, mogą być prawdziwe a sam Morawiecki unika tematu jak ognia.
Temat majątków polityków PiS wywołał Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski. Dziennikarz napisał artykuł o majątku Donalda Tuska z dość krzykliwym tytułem. Wśród wielu komentarzy pojawiły się pomysły o zlustrowaniu Mateusza Morawieckiego. Jego majątek jest bowiem dość zagadkowy – Morawiecki ma na koncie podejrzane transakcje nieruchomościami z kościołem, mówi się też o tym, że część pieniędzy trzyma na zagranicznych kontach i ma nieruchomości m.in. w Hiszpanii.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Premier nie chce o tym mówić i nie wiadomo ile prawdy w tych pogłoskach, a Polacy mają prawo to wiedzieć. Majątek premiera to ważna informacja dla wszystkich, którzy chcą by państwo było transparentne i uczciwe.
Zgadzam się. Najlepsze co może wyniknąć z tekstu o majątku Tuska to społeczna presja na ujawnienie majątku urzędującego premiera i jego żony oraz majątków innych obecnych i byłych ministrów i wiceministrów z PiS.
Bo wątpliwości jest bardzo wiele, dla kogo ta zmiana jest dojna. https://t.co/Eeh2MqI2L4
— Michał Kuczyński (@KuczynskiM) August 7, 2021