Jak podało radio RMF FM, Najwyższa Izba Kontroli prowadzi tajną, doraźną inspekcję w Centralnym Biurze Antykorupcyjnej. Jak się okazało, wątpliwości budzi sposób, w jaki CBA wydawało pieniądze na remont swoich budynków.

Kontrolę wszczęto po informacji sygnalisty. I dotyczy ona w pierwszym rzędzie remontu budynku CBA we Wrocławiu. To jednak nie wyczerpuje sprawy, sprawdzane są co najmniej dwie kolejne inwestycje.

Reklamy

Wątpliwości kontrolerów budzą koszty remontów. Na przykład we Wrocławiu remont miał pochłonąć ponad 7 mln złotych. Kwota ta jednak może być kilkukrotnie zawyżona, wykonano bowiem prace warte znacząco mniej.

– Najciemniej pod latarnią – skomentował informacje RMF FM Marian Banaś, szef NIK. Oficjalnie jednak Izba nie chce udzielać żadnych informacji dotyczących tej sprawy, zasłaniając się tajnością postępowania.

Poprzedni artykułLeszek Miller twardo o PiS: Kradną, bo mogą, bo chcą
Następny artykułW Polsce nie było nigdy władzy tak zakłamanej jak dzisiaj