Czarnek chciał uderzyć w Tuska. Ale mu nie wyszło…

Dyżurny ideolog Prawa i Sprawiedliwości, Przemysław Czarnek spróbował zaatakować Donalda Tuska. W rozmowie z zawsze pomocnym w takich sytuacjach portalem wPolityce.pl Czarnek swobodnie opowiadał, jak to Donald Tusk jest… mizoginem.

– Gardzi kobietami i kobiecością. Sam zatem okazał się być mizoginem. To jest niestety coś, co jest charakterystyczne dla środowisk skrajnie lewicowych i lewackich, a zatem krótko mówiąc pogarda dla kobiety, kobiecości, macierzyństwa, a tym samym pogarda dla życia – mówił Czarnek.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Ale tego było za mało. Okazało się, że Tusk nie tylko nie lubi kobiet, ale też i… gardzi Konstytucją!

– Do tego jeszcze pogarda dla Konstytucji – peroruje minister edukacji. – No bo  jeżeli macierzyństwo, które jest pod ochroną prawną i opieką Rzeczpospolitej Polskiej zgodnie z zadaniem wyznaczonym władzom publicznym w art. 18 Konstytucji jest według Donalda Tuska „udręką”? – przekonywał Czarnek.

A nas tylko nurtuje jedno pytanie. Jak długo podobne androny będą opowiadali wysokiej rangi urzędnicy?