Państwo terroru: dwa miesiące aresztu dla dziewczyny, która relacjonowała wydarzenia z Lubina

Pani Monika relacjonowała na żywo wydarzenia w Lubinie, które miały miejsce po zamordowaniu 34-letniego Bartka. Miał zginąć w czasie interwencji policji a przyczyną zgonu było złamanie krtani.

Pani Monika została aresztowana na dwa miesiące. Oficjalnym powodem jest jej agresywne zachowanie wobec policjantów, ale w rzeczywistości mówi się, że policja nalegała na areszt bo to jej relacja spowodowała eskalację zamieszek w Lubinie. Wściekli mieszkańcy zaatakowali komendę policji, gdzie schronili się policjanci, którzy mogli przyczynić się do śmierci Bartka.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Sytuacja w Lubinie jest nadal niespokojna a policjanci wyzywani są od morderców. Jednak to co jest bulwersujące to sam fakt aresztowania osoby, dzięki której Polska poznała prawdę o zachowaniu policji. Jest prawdopodobne, że w sprawie morderstwa niewinnego człowieka policja kłamała i mataczyła, dlatego areszt dla osoby relacjonującej wydarzenia to skandal. Przypomnijmy że w Lubinie doszło również do bulwersujących scen, gdy policja ci kazali dzieciom uklęknąć twarzami do muru z podniesionymi rękoma. To przypomina najgorsze hitlerowskie zachowania – komentują internauci.

Polacy żądają też dymisji Mariusza Kamińskiego, ministra odpowiedzialnego za policję.

źródło: Rebel24.pl