Rolnicy są wściekli na PiS a badania pokazują, że partia coraz bardziej traci poparcie na wsi. Spanikowany Morawiecki zorganizował więc na szybko wizytę na terenach rolniczych.

Jako że jest miłośnikiem pięknych zdjęć z sobą, zażądał aby w gospodarstwie do którego jedzie, pojawił się ładny nowy sprzęt rolniczy. Rolnik go nie miał, bo go zwyczajnie na to nie stać. Za czasów PiS zarabia przecież coraz mniej. Potrzebna więc była ustawka. Traktory wypożyczono i pod osłoną nocy przyjechały na wizytę premiera.

Reklamy

Sprawę ujawnił jednak Michał Kołodziejczak z Agrounii, który zdemaskował plan premiera.

Takie ustawki robiono za komuny gdy Bierut czy Gomułka przyjeżdżali gdzieś w teren. Malowano trawę na zielono, odbudowywano budynki, sprowadzano krowy, świnie i sprzęt rolniczy. Teraz na tym samym procederze został przyłapany Mateusz Morawiecki. Nie ma nic bardziej żenującego, niż premier – kłamca.

Żyjemy w obrzydliwym państwie, które zarządzane jest przez dyktatorka z Żoliborza a premierem jest człowiek, który ma poważne kłopoty z mówieniem prawdy. Obrzydliwe!

Poprzedni artykułMiłosz Motyka ostro skrytykował Dudę: Z prezydenta wyszedł zwykły partyjny aparatczyk
Następny artykułWojciech Sadurski podsumowuje rządy Kaczyńskiego: to był kiedyś piękny kraj