Tak się tworzy polityczną fikcję. Oto pomysł na wideoklip Michała Dworczyka:
“Zaczynamy, że idziesz w bliżej nieokreślonej przestrzeni, przestrzeń dookoła jest zblurowana, może to jakiś parking, kamera idzie tyłem. Mówisz prosto do kamery:
nazywam się Michał Dworczyk pracuję jako szef kancelarii premiera Mateusza Morawieckiego, lubię pracę i pracuję ciężko ale w tych wyborach niektórzy nerwowi politycy opozycji zarzucają mi, że jestem spadochroniarzem na dolnym śląsku, wiecie co chciałem im coś powiedzieć to prawda ( kamera robi ostry szwenk,
| Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
jesteś w stroju do skoku, i jesteśmy w samolocie ) jestem spadochroniarzem ( otwierasz drzwi od samolotu ) ale chcę by przekonała Was moja praca, którą dla Was robię po pierwsze ( skaczesz, widzimy Cię dalek, gdzieś tam lecisz, może uda się, że chwilę będziesz bliżej 😀 ale jak nie to też jest ok, słyszymy ciągle Twój głos z offu gdzie opowiadasz co zrobiłeś dla DS ) (… tu argumenty które chcesz powiedzieć ) co może potwierdzić np. Mateusz Morawiecki, ( przed nami przelatuje telefon na którym widzimy PMM, mówiącego do kamery o Twojej walce o drogę ) przelatuje dalej ( jak w matrixie ) i mówisz dalej swoje argumenty. nie głosujcie na mnie bo jestem spadochroniarzem ale dlatego, że zrobię najwięcej by zasłużyć na Wasze zaufanie!
na koniec plansza z Twoją fotką i nr na liście. i potem napis ( telefon został złapany przed wylądowaniem na ziemię, nikomu nic się nie stało”
Wygląda więc na to, że Dworczyk i Morawiecki to coś w rodzaju fabryki fikcji.