Sejmowe plotki od dawna już głoszą, że Jarosław Kaczyński chce odejść na polityczną emeryturę. Nawet kiedy obejmował funkcję wicepremiera w rządzie Mateusza Morawieckiego, miało to być „na chwilę”. Tymczasem ta „chwila” przeciąga się w nieskończoność.

– Prezes już wspomina, że to raczej przyszły rok, a nie koniec tego – mówi gazecie.pl jeden ze współpracowników lidera PiS.

Reklamy

– Doszło do zmiany politycznej, więc kalendarz Jarosława Kaczyńskiego, oprócz pracy w rządzie, musi być w jeszcze większym stopniu wypełniony sprawami partyjnymi i koalicyjnymi – dodaje.

To wszystko przez… Zbigniewa Ziobrę. Po wyrzuceniu z rządu Jarosława Gowina nieoczekiwanie wzrosło znaczenie szefa drugiej przystawki PiS – Solidarnej Polski. Kaczyński musi teraz „pracować” by ograniczyć polityczne wpływy Ziobry. Tym bardziej, że powodem jego wejścia do rządu był coraz mocniejszy konflikt między Ziobrą a Morawieckim.

A my możemy na te dworskie szarady jedynie patrzeć. No i za nie płacić.

Poprzedni artykułRuski Ład. Kaczyński: Co drugi Polak jest mizernym pijaczyną i stawianie na niego jest nierokującym powodzenia przedsięwzięciem
Następny artykułA to dobre! Bielan będzie wicepremierem?! A może Emilewicz, bo też chce?