Politycy PiS zwariowali. Sprawę uchodźców na polskiej granicy traktują jak polityczne złoto

To nie jest problem humanitarny, zdaje się mówić narracja PiS na temat uchodźców. Traktują całą sprawę jako kolejną okazję do dzielenia Polaków. To chore, tylko wypaczony umysł może tak postępować.

Na granicę polsko-białoruską pozwolili nawet jechać skrajnym nacjonalistom. Jednocześnie zdają się kompletnie ignorować szerszy problem nieszczelności granicy. Jeden z nich, niejaki Wawrzyk, przyznał że granica jest kompletnie nieszczelna i ostatnio przeszło nią ponad 2 tysiące osób! To znaczy, że PiS nic nie zrobił, by zabezpieczyć Polskę przed infiltracją z Białorusi.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Narażanie Polaków na niebezpieczeństwo to najwyraźniej zupełnie normalna rzecz dla pisowskiej władzy.

Mateusz Morawiecki i jego ludzie zachowują się tak, jakby problem uchodźców był “politycznym złotem”, na którym można zyskać poparcie. Dramat ludzi nie powinien być okazją do polityki ale podjęcia decyzji i ich konsekwentnego egzekwowania, ale do tego trzeba mieć coś więcej, niż pomysł na dzielenie społeczeństwa. Trzeba mieć odwagę by rozmawiać ze wszystkimi siłami politycznymi i wypracować ogólnonarodowy konsensus w tej sprawie. PiS jest jednak do dialogu organicznie niezdolny.