Najdroższy gaz? Podziękuj politykowi PiS, że nie miał czasu czytać umowy

Po prorządowych portalach od dłuższego czasu krąży tzw. fejk news, czyli nieprawdziwa informacja, jakoby najdroższy gaz w Europie Polacy zawdzięczali któremuś z politycznych konkurentów PiS. Tymczasem prawda jest brutalna. Drogi gaz “zawdzięczamy” podpisaniu niekorzystnej umowy przez Wojciecha Jasińskiego z  PiS, który w 2006 roku nie miał czasu, by z ową umową się zapoznać. Brzmi niewiarygodnie, prawda? Jednak potwierdza to rządowy dokument:

Warto również przypomnieć, że za czasów PiS udziały w spółce zajmującej się przesyłem gazu miał Gazprom. Dopiero gdy za sprawę odpowiadał Waldemar Pawlak z PSL, operatorem przesyłu gazu została spółka Gaz-System, w 100% polska. Inwestycje, które wtedy zaplanowano i rozpoczęto, doprowadziły do tego, że znacząco zwiększono możliwość sprowadzania do Polski gazu z innych krajów niż Rosja. Co więcej, ceny gazu udało się obniżyć w 2012 roku, również za rządów PO-PSL.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Wojciech Jasiński był sekretarzem POP PZPR w latach 1976 – 1984, szefem Wydziału Spraw Wewnętrznych w Płockim Urzędzie Miejskim, ministrem skarbu w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza. Co ciekawe, w latach 1986-1989 przebywał w… USA. Co tam robił?