Kolejny wyciek ze skrzynek e-mailowych członków rzadu. Okazuje się, że Mateusz Morawiecki może odpowiadać karnie za niezawiadomienie organów ścigania o nieprawidłowościach w wojsku a Mariusz Błaszczak za brak nadzoru nad państwową spółką. Chodzi o narażanie skarbu państwa na wielomilionowe straty poprzez przepłacone zakupy.
“MESKO – część PGZ – największy polski producent amunicji, ale też zestawów rakietowych GROM czy SPIKE, podobno od lat jest zarządzany nieudolnie, a patologie się pogłębiają. W efekcie mamy 20 mln zł straty za zeszły rok, mimo że wojsko kupuje od spółki drożej niż klient indywidualny na strzelnicy, tracimy rynek nawet amunicji małokalibrowej” – pisał Mateusz Morawiecki do Mariusza Błaszczaka.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Potrzebne zarzuty karne dla polityków PiS
Obu politykom grożą bardzo poważne zarzuty. Ten krótki fragment korespondencji potwierdza bowiem, że nad MESKO nie było nadzoru a ktoś, kto dopuszcza do kupowania przez wojsko drożej niż ceny detaliczne i nie zawiadamia organów ścigania popełnia bardzo poważne przestępstwo. Mówimy o narażeniu skarbu państwa na wielomilionowe straty i działaniu na szkodę zarówno państwa jak i narodu.
Lista afer PiS powiększa się
W tej sprawie opozycja powinna jak najszybciej złożyć doniesienie o popełnieniu przestępstwa. Lista afer PiS powiększa się.
Jest tam również wątek oburzający wpływu Morawieckiego na obsadzenie stanowiska prezesa.