Donald Tusk spotkał się wraz z Rafałem Trzaskowskim z uczestnikami Campus Polska. To spotkanie dla aktywnych, młodych ludzi, którzy chcieliby mieć wpływ na przyszłość Polski.
Szef Platformy Obywatelskiej dużo mówił o dzisiejszej Polsce, niezgodzie na bezprawie serwowane przez Prawo i Sprawiedliwość, a także o relacjach z Rafałem Trzaskowskim.
– Mimo tej energii, mam w sercu problem. Nie tylko dlatego, że na granicy doszło do przekroczenia granicy. Została przekroczona granica podłości. Granicę elementarnej moralności przekracza władza – mówił Tusk do zgromadzonej młodzieży.
– Dziś u władzy są politycy, którzy o prześladowaniu Białorusinów pisali w mailach, że to „polityczne złoto”. Dla władzy, co się dzieje na granicy to polityczne złoto i diamenty. Nie musiałoby być tej sytuacji – dodał były premier, mówiąc już konkretnie o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.
Po czym Tusk opisał swoje relacje z prezydentem Warszawy, Rafałem Trzaskowskim.
– Polityka to jest taka dziedzina życia, gdzie temperamenty powodują, że może bulgotać. Ale nawet jeśli w niektórych sprawach możemy się różnić – jesteśmy członkami tej samej rodziny politycznej. Czasami ambicje mogą się skrzyżować, ale nikt nas nie podzieli – zauważył Tusk.
– Najlepiej sprzedaje się konflikt. Dzisiaj najważniejsze jest wykonanie działań, które przed nami. Jeśli na opozycji nie będziemy w stanie się porozumieć, nie mamy czego szukać w polityce. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to oznaczałoby to jedno wielkie nieporozumienie – dodał Trzaskowski.