W Polsce szaleje inflacja, a rząd i Narodowy Bank Polski udają, że nie ma najmniejszego problemu.

Tymczasem spadek wartości pieniądza dotyczy nas wszystkich. Faktycznie mniej zarabiamy i na mniej nas stać. Chociaż w portfelu przybywa banknotów.

Reklamy

– Polityka Glapińskiego i innych pisowców w NBP pożera realną wartość oszczędności Polaków,bo narzuca stopy procentowe bliskie zero, co jednocześnie przyczynia się do rekordowo wysokiej inflacji- na tle niedawnej przeszłości w Polsce i i na tle krajów Europy, za wyjątkiem Rosji – pisze Leszek Balcerowicz.

Pytanie tylko, gdzie i kiedy to się skończy? Bo Morawiecki najwyraźniej jest z inflacji zadowolony? Nie bez racji pisał przecież wybitny ekonomista, Milton Friedman, że „inflacja jest formą podatku, którą można nałożyć bez ustawy”.

Poprzedni artykułWypędzał szatana kiełbasą. PiS dało zarobić egzorcyście [VIDEO]
Następny artykułTriumf Adama Bielana. Właśnie wygrywa w sądzie spór o przywództwo w partii, której już nie ma