[Counter-Box id="1"]

Leszek Miller jest jednym z najwyraźniejszych krytyków rządów Prawa i Sprawiedliwości. Ale i jemu zdają się pomyłki, które musi później prostować.

– Nie czuję się bezpieczny, kiedy słyszę, że nie ma karetek, kiedy inflacja jest 4,5 proc. kiedy widzę, jak państwo polskie jest rozgrabiane. Nie wzmacnia poczucia bezpieczeństwa operetkowy stan wyjątkowy wprowadzony z powodów propagandowych – pisał Miller na Twitterze.

Reklamy

Były premier szybko się zreflektował, że nie wszystko co napisał jest prawdą. I równie szybko przeprosił.

– Wczoraj w programie „Fakty po faktach” wprowadziłem telewidzów w błąd. Inflacja nie wynosi 4,5 ale 5,4 procent i jest najwyższa od 20 lat. Bardzo Państwa przepraszam zwłaszcza zwolenników rządu – napisał europoseł.

Poprzedni artykułKornacka kpi z Morawieckiego: „Polacy nic się nie stało”
Następny artykułBalcerowicz ostrzega: To pachnie stagflacją!