PILNE: rozporządzenie zakazujące pracy dziennikarzom w stanie wyjątkowym jest nielegalne!?

Rozporządzenie, na które powołuje się rząd, mówiąc o zakazie pracy dziennikarzy w pasie przygranicznym prawdopodobnie nie ma właściwych podstaw prawnych i może być nielegalne. Takie ograniczenia można wprowadzać wyłącznie ustawą. To oznacza, że zarówno premier jak prezydent mogli złamać prawo i narazić się na odpowiedzialność z tytułu art. 231 Kodeksu Karnego, tj. przekroczenie uprawnień.

Uprawnienie do pozyskiwania i rozpowszechniania informacji wynika wprost z art. 54 Konstytucji i nie może zostać zniesione żadnych rozporządzeniem. Podstawy do takiego ograniczenia możliwości funkcjonowania dziennikarzy dawałaby jedynie ustawa, przy czym są tutaj istotne ograniczenia.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Funkcjonariusze PiS kłamią więc prawdopodobnie w żywe oczy a niezależne sądy powinny jeden po drugim odrzucać wnioski o ukaranie jakiegokolwiek dziennikarza za to, że realizuje swoją pracę. 

Artykuł 54 Konstytucji mówi, że mażdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji a cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej.

Dodatkowo artykuł 31 Konstytucji mówi wprost, że ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.

Wszyscy dziennikarze w Polsce powinni w ramach zawodowego protestu pojechać na granicę i transmitować na żywo nielegalne działania wobec nich. PiS próbuje wystraszyć dziennikarzy i zakazać im realizacji materiałów. Dlaczego? Bo na granicy koczuje garstka uchodźców i pokazywanie ich w kontekście “wielkiego” zagrożenia ośmiesza Morawieckiego i Kaczyńskiego dużo bardziej niż jakiekolwiek inne obrazki.

Samo rozporządzenie, chociaż napisane na podstawie ustawy, ma wadliwe podstawy, bo stan wyjątkowy można wprowadzić wyłącznie wtedy, gdy zagrożony jest konstytucyjny porządek prawny. Jeśli kilkunastu uchodźców jest w stanie obalić porządek konstytucyjny w Polsce, to oznacza, że z rządem PiS jest coś bardzo nie w porządku. I właśnie dlatego całość jest nielegalna.  

Ustawa o stanie wyjątkowym określa bardzo ściśle, kiedy można go wprowadzić, obecnie takiej sytuacji nie ma. Prezydent i premier przekroczyli więc swoje uprawnienia.

Szykują się kolejne zarzuty dla członków władzy. Warto również przypomnieć funkcjonariuszom mundurowym, że wykonywanie rozkazów nie zwalnia od odpowiedzialności karnej. Przekonało się o tym bardzo boleśnie wielu pracowników Sanepidu i funkcjonariuszy Policji, gdy przedsiębiorcy wytoczyli im procesy o bezprawny lockdown i również wygrali.