A to dobre! Nie ma odważnego by zostać ministrem!

Brzmiałoby to jak dowcip, gdyby nie była to prawda. Przy planowanej na jesień rekonstrukcji rządu brakuje chętnego, który objąłby Ministerstwo Klimatu i Środowiska! Powód jest prosty: ceny energii, które pójdą niebotycznie w górę.

– Jest duża konsternacja, bo ktoś musi tym zarządzać i wziąć to na siebie. I w PiS trwa dziś dyskusja, kto to może być. No i jest problem – przekonuje rozmówca Wirtualnej Polski.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Nowogrodzka wie, że energia pójdzie w górę o kilkadziesiąt procent, podwyżka prądu sięgnie 40 proc. Ludzie w dużych miastach jeszcze sobie z tym jakoś poradzą, ale najbardziej to uderzy w mieszkańców mniejszych miast, mówiąc wprost: w wyborców PiS. I tym partyjna centrala martwi się najbardziej – dodaje.

– To rzadkie przed rekonstrukcją. Ale prawda jest banalna: nikt nie chce brać tak trudnego resortu. To tykająca bomba – zauważa jeden z polityków PiS.