Nie ma żadnego uzasadnienia dla wprowadzenia stanu wyjątkowego a problemy ochrony granicy to wynik sześcioletnich zaniedbań PiS. Garstka imigrantów została wykorzystana przez Kaczyńskiego i jego ludzi do tworzenia fikcyjnego stanu zagrożenia. Potwierdzeniem tego jest fakt, iż w czasie debaty sejmowej posłowie PiS kompletnie ignorowali problem, wychodzili i unikali rozmów na ten temat.

Opozycja potraktowała sprawę poważnie. Jednak  “W Sejmie ważna debata a prezydent nieobecny, Jarosław Kaczyński wyszedł z sali przy głosach opozycji a Mateusz Morawiecki na obrzeżach sali sejmowej dyskutuje tylko że swoimi posłami” – ujawnił Marek Sawicki.

Reklamy

Gdyby istniało jakiekolwiek realne zagrożenie, ani premier ani prezydent nie zignorowaliby debaty. Mamy więc do czynienia z polityczną fikcją, tworzoną na użytek sondaży.

 

Poprzedni artykułA to dobre! Nie ma odważnego by zostać ministrem!
Następny artykułProstytutka odpowiada dziennikarzowi PiS, który chciał wylizać jej odbyt. „Jak coś to dzwoń. Numer chyba masz z roksy, nie?”