Zaskakująca kariera.
Dziennikarze Onetu ujawnili zaskakującą przeszłość polityk PiS Beaty Boros-Burlingo. Jak się okazało Boros-Burlingo przez lata służyła mafii, która wyłudzała pieniądze z SKOK-ów. Teraz sama przedstawia się jako jej ofiara.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Dziś z @d_olczykowski w Onecie opisujemy historię dosyć niesamowitą. Beata Boros-Burlingo najpierw służyła mafii, potem na jej nieruchomość wyłudzono miliony zł ze SKOK Wołomin, a na końcu… została kandydatką PiS w poprzednich wyborach.https://t.co/osjPGfDXDg
— Janusz Schwertner (@SchwertnerPL) May 22, 2019
Służyła mafii, potem brała kredyt w SKOK Wołomin ("słup?"), teraz służy PiS i prezesowi Kaczyńskiemu. Niesamowita historia opisana przez Onet https://t.co/M3QZVbLIzn
— Paweł Wroński (@PawelWronskigw) May 22, 2019
– Ona przez lata miała związki z tzw. złymi ludźmi. Była kobietą mafii z aspiracjami rachunkowymi, kimś w rodzaju księgowej. Ale też po prostu damą do towarzystwa. Zanim wybuchł SKOK Wołomin, kręciła się wokół ludzi związanych z aferą piłkarską i wokół szczecińskiego gangstera Stanisława P. Tyle wiem – twierdzi jeden z informatorów Onetu. Sama polityk PiS w SMS-ach do dziennikarzy to potwierdza. – Pisze enigmatycznie, że w życiu „przeszła przez wszystko: worek i rozporek” i przyznała, że miała związki z Marianem Dziurowiczem oraz ze wspomnianym przez naszego rozmówcę Stanisławem P. – pisze Onet.
"Miałam być grzeczna i posłuszna. Gdy stawiałam opór, nie dostawałam leków na sen. Nie potrafiłam już tego znieść bez znieczulenia" – Beata Boros-Burlingo, zanim została kandydatką PiS, latami służyła mafii. Cała historia w reportażu @onetpl ➡ https://t.co/FnlO0S8X7E #Onet100 pic.twitter.com/ieTjkypbrX
— Onet100 (@Onet_100) May 22, 2019
Boros-Burlingo wstąpiła do PiS w 2016 roku. Zaczęła pojawiać się na wydarzeniach partyjnych w Warszawie i uczestniczyć np. w miesięcznicach smoleńskich. Bywała też w Sejmie – np. w 2017 roku uczestniczyła w posiedzeniu komisji finansów, prowadzonym przez posła PiS-u Jacka Sasina.
W 2018 roku wystartowała w wyborach samorządowych – była kandydatką PiS na radną i na wójta gminy Elbląg. – Start w wyborach to nie był żaden pomysł mojego autorstwa. Poprosił mnie zarząd partii. Nie jestem i nie byłam gangsterem, lecz ofiarą przemocy ekonomicznej – wyjaśnia Boros-Burlingo.
Źródło: Onet