Wszystkie wiewiórki z okolic ulicy Wiejskiej i Alei Ujazdowskich wiedzą, że stosunku między premierem Mateuszem Morawieckim a wicepremierem Jackiem Sasinem dalekie są od serdecznych. Morawiecki nie bez racji obwinia Sasina o szereg wizerunkowych wpadek rządu, na czele z niesławnej pamięci wyborami kopertowymi z maja ubiegłego roku.
Ze swojej strony Sasin rewanżuje się rozpuszczaniem informacji o tym, że rządu ma odejść kilku zaufanych ministrów związanych z Morawieckim. Szczególnie bolesne muszą być przecieki o odejściu Michała Dworczyka, szefa kancelarii premiera.
Reklamy
Sasin ma też chcieć obsadzić część resortów politykami Republikanów, partii powołanej do życia przez Adama Bielana.
Nikt nie ma więc wątpliwości, że fakt że Sasin chce rekonstrukcji rządu, jest przede wszystkim spowodowany jego chęcią osłabienia pozycji Mateusza Morawieckiego. Premier nie pozostaje dłużny. To z jego środowiska przedostała się do mediów informacja o wakacjach Jacka Sasina, spędzanych w… Hiszpanii.