Przypomniał o sobie Antoni Macierewicz. Były minister obrony zawiadomił właśnie prokuraturę w sprawie ujawnienia informacji podkomisji do spraw zbadania katastrofy smoleńskiej. Kłopoty z tego powodu będzie miało trzech dawnych współpracowników Macierewicza.

Wiesław Chrzanowski, Marek Dąbrowski oraz Kazimierz Grono złożyli „zdanie odrębne” do końcowego raportu komisji. Tymczasem Macierewicz przekonuje, że… nie mieli oni do tego prawa. Jego zdaniem cała trójka „nie była członkami Podkomisji w chwili głosowania nad treścią raportu i nie miała wglądu do projektu raportu z badania zdarzenia lotniczego nad Smoleńskiem, wobec czego nie były uprawnione do złożenia zdania odrębnego”.

Reklamy

Macierewicz jest przekonany, że byli współpracownicy złamali także prawo, upubliczniając w mediach wiedzę zdobytą podczas badania przyczyny wypadku w Smoleńsku. Zdaniem polityka PiS, powinni zaś zatrzymać ją dla siebie „jako tajemnicę służbową”.

– Działanie to ma charakter bezprawnego przywłaszczenia funkcji publicznej i ma na celu dezinformację – głosi oficjalne stanowisko podkomisji smoleńskiej.

Poprzedni artykułNiech jadą – krzyczał PiS. Dzisiaj Polska ma najmniej lekarzy w Europie
Następny artykuł25 największych polskich redakcji wydało oświadczenie o stanie wyjątkowym