Cenzura sieci coraz mocniejsza.

Prokuratura nigdy jeszcze tak sprawnie nie działała, jak w przypadku zawiadomienia Jarosława Kaczyńskiego w sprawie rzekomego naruszenia prawa, do którego miało dojść po tym, jak na profilu Soku z Buraka w internecie pojawiło się pytanie “Halo PiS, dlaczego Kaczyński zaszczepił się poza kolejką?”.

Reklamy

O wpisie Kaczyński miał się dowiedzieć od współpracowników, bo sam nie śledzi internetu. Polska prokuratura wystąpiła do belgijskiej o pomoc prawną i przesłuchanie Marcina Mycielskiego, który tam mieszka.

Sytuacja, w której prezes partii rządzącej, dysponujący pełną władzy, wykorzystuje polskie i zagraniczne organy ścigania do swojego rodzaju cenzury sieci, rodzą obawy o przyszłość wolności słowa w Polsce. Celem każdej z dyktatur, zawsze i wszędzie, jest likwidacja krytyki oraz wystraszenie osób, które władzę chciałyby krytykować.

Tutaj możemy mieć do czynienia z tego typu działaniem.

Panie Kaczyński, może od razu niech pan na Mysiej reaktywuje urząd cenzury o wszystko, zanim trafi do internetu, będzie przez pana kontrolowane. Najlepiej osobiście. Policja kontroli myśli też się przyda, bo czemu nie.

 

Poprzedni artykułKukiz zastawił pułapkę na Tuska. Na polecenie Kaczyńskiego?
Następny artykułNerwy Elżbiety Witek. Wraca sprawa rzekomych pięciu opinii prawników i LEX TVN