Cena prądu wzrośnie prawie o połowę.
Tak drastyczne podwyżki cen to wynik polityki prowadzonej przez Jarosława Kaczyńskiego. PiS nie zatrudnia ekspertów, bo ci nie chcą realizować programu tej partii, co bezczelnie przyznał jej rzecznik a teraz zbieramy gorzkie owoce takiego postępowania.
Wniosek o zmianę taryf dla klientów złożyła Enea, ale jej o podwyżki występować będą kolejne koncerny. Powodem wzrostu cen prądu jest gigantyczny wzrost kosztów produkcji, który wynika m.in. z inflacji (spadku wartości pieniądza), podwyżek podatków, niestabilnego prawa oraz braku inwestycji w odnawialne źródła energii. Drożeje też drastycznie węgiel.
O wszystkim tym opozycja, w tym PSL, ostrzegała już trzy lata temu. Wtedy PiS nie słuchał i mówił, że ma lepszy pomysł na energetykę. Dzisiaj ponosimy koszty głupoty oraz zaślepienia kolejnych ministrów i prezesa tej partii.