Ceny w Polsce galopują jak oszalałe. Inflacja w sierpniu wynosiła 5,5 proc., co daje nam miejsce w europejskiej czołówce, ale politycy PiS najwyraźniej nie wiążą tego ze sposobem, w jaki rządzona jest Polska.

W zamian starannie wypierają się jakiejkolwiek odpowiedzialności, starając się zrzucić wszystko na… Prawdę mówiąc już nawet nie wiadomo, na kogo.

Reklamy

– Czy to ekipa Prawa i Sprawiedliwości za to odpowiada? (…) Ceny wzrosną dlatego, że ktoś kiedyś nie dopilnował tego. Rzeczywiście wtłoczono nas w taką sytuację, gdzie rosnące ceny emisji CO2 i to według kryteriów zupełnie aberracyjnych z punktu widzenia zdrowego rozsądku, czy nawet ekologii – stwierdził europoseł PiS, Joachim Brudziński.

No właśnie, czyż rządzący od 2015 r. w Polsce PiS może odpowiadać za wzrost cen energii? A w przyszłym roku rachunki z tego powodu mogą być wyższe o 40 proc.!

Poprzedni artykułDobre pytanie: Czy PiS chce przywracać państwową własność w rolnictwie?
Następny artykułDonald Tusk mocno: Ja wiem, że Jarosław Kaczyński chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej