Krzysztof Skórzyński korespondował z Michałem Dworczykiem i prawdopodobnie doradzał mu w ważnych dla PiS sprawach, wynika z ujawnionych dzisiaj e-maili Dworczyka. To było już zbyt wiele dla TVN, które zawiesiło dziennikarza.
Afera Dworczyka to wyciek e-maili z konta Michała Dworczyka. Kilka dni temu okazało się, że z Dworczykiem korespondował między innymi Krzysztof Skórzyński, reporter TVN. Ten szybko zdementował owe informacje, ale dzisiejszy wyciek kolejnej korespondencji pokazuje, że mijał się z prawdą. Dlatego TVN go zawiesił.
Sprawa ma jednak daleko idące konsekwencje. Pojawiły się pytania o innych dziennikarzy niezależnych mediów, którzy wykazują dziwną spolegliwość albo tak zwany symetryzm wobec władzy. Być może PiS ma dużo więcej kontaktów z takimi osobami niż nam się wydaje. W sieci zaroiło się od apeli o oczyszczenie środowiska.
Z niezależnych źródeł wiemy, że co najmniej kilka osób z tego środowiska bardzo obawia się ujawnienia ich korespondencji, nie tylko z Dworczykiem ale m.in. z Brudzińskim.
Był Igor Sokołowski – już go nie ma w TVN24 teraz Skórzyński. Przychylnych kaczystom jest więcej.
— Krzysztof Lewandowski (@Krzych_Lew) September 20, 2021