Blisko 600 milionów złotych rocznie ma kosztować utrzymanie Kancelarii Premiera. To prawie dwa razy więcej niż w tym roku,.
Morawiecki sporą część tych pieniędzy przeznacza prawdopodobnie na promocję swojej osoby. Pragnie władzy, jest w nim jakaś niepohamowana żądza posiadania coraz więcej. Skąd u niego ta żądza? Psychologowie by zapewne postawili diagnozę, ale wydaje się, że jest to człowiek nieszczęśliwy, który zastępuje miłość i spełnienie życiowe ułudą, będącą władzą. Morawiecki żąda coraz więcej. Wydatki Kancelarii Premiera na poziomie 600 milionów to dwukrotny wzrost w stosunku do roku poprzedniego.
Te 600 milionów musimy dać my, podatnicy. Z naszych, ciężko zarobionych pieniędzy i podatków. Na co pójdzie ta kasa?
Na promocję Morawieckiego. Jego i tylko jego. Na zdobycie władzy w PiS. Na ogranie Obajtka, Ziobry i Kaczyńskiego.
— Janusz Piechociński (@Piechocinski) September 30, 2021