Trzeba przyznać, że politycy PiS mają jakiś nieopanowany pociąg do wielkich pieniędzy. Wszystko czego się tkną, musi kosztować krocie. Nawet jeśli jest to rzecz całkowicie zbędna i źle pomyślana.
Tak jak mur, jaki najwyraźniej chcą wybudować na granicy z Białorusią.
Jak zapewnia minister Mariusz Kamiński, ma on „opóźnić, utrudnić przekraczanie granicy” nielegalnym imigrantom.
– Tam będzie mnóstwo elektroniki. Buduje się tzw. perymetrię – system czujników ruchu z kamerami termowizyjnymi, które natychmiast precyzyjnie pokazują, w jakim miejscu ile osób się gromadzi. Po pierwsze, ma być bardzo trudno przejść tę barierę, a po drugie, przy każdej próbie informacja błyskawicznie trafi do naszych strażników, a ci natychmiast zareagują – opowiada Kamiński.
– Przeanalizowaliśmy wszystkie wzory stosowane w Europie – od Grecji, przez Węgry, Serbię, po Hiszpanię. Wiemy, jakie są warunki terenowe, jakie są potrzeby Straży Granicznej. Kończymy specyfikację techniczną i wyliczenia, ile to będzie kosztowało. Zapadła decyzja polityczna o zabezpieczeniu odpowiednich środków – dodaje.
W mediach pojawia się nawet kwota – 500 mln złotych! Mają chłopaki z PiS rozmach, trzeba to przyznać!