Coraz więcej może wskazywać na to, że sytuacja na granicy została sprowokowana przez PiS w porozumieniu z Łukaszenka a celem jest poprawa notowań władzy. Konflikt na granicy mobilizuje elektorat PiS i pomaga politykom tej partii uzasadniać ograniczenia praw obywatelskich w Polsce.
- Obecność agenta KGB na Forum Ekonomicznym w Krynicy. Dziwna zbieżność czasu i miejsca. W czasie, gdy na granicy PiS zaczyna odgrywać prowokacje i zatrzymania, w Krynicy pojawia się agent białoruskiego KGB. Rzeczywisty cel jego pojawienia się nie jest znany. Być może przyjechać osobiście ustalać szczegóły ustawki na granicy?
- Rząd PiS odmówił umożliwienia wysłania na granicę pomocy z Frontexu, unijnej agencji zajmującej się bezpieczeństwem granic. Nie poprosił też o pomoc w zabezpieczeniu granic.
- Polska nie wystosowała oficjalnego protestu do Białorusi w sprawie uchodźców. Wręcz przeciwnie, wydaje się że polskie służby dyplomatyczne nabrały wody w usta.
- Imigranci wcale nie przestali przenikać przez polską granicę. Od wielu lat wiadomo, że przechodzili przez nieszczelną granicę i podążali na zachód. Nawet dzisiaj, w czasie stanu wyjątkowego, setki imigrantów tygodniowo przechodzą przez zieloną granicę przez nikogo nie zatrzymywani.
- Rząd PiS zabronił obecności dziennikarzy (nielegalnie!) przy granicy. W ten sposób stara się samodzielnie kontrolować narrację. Czego mają nie zobaczyć dziennikarze? Ustawki z Białorusinami?
Rząd #PiS współdziała z mordercą Łukaszenką. To ich wspólna akcja.
Nie było żadnego oficjalnego protestu, ani noty dyplomatycznej. Odmawia przyjęcia pomocy od Frontex.
Na użytek wewnętrzny pręży muskuły, a w rzeczywistości wyrzuca dzieci z matkami do lasu.
Zwyrodnialcy.
— Lone wolf (@Roman_Patrzy) October 2, 2021