Monika Pawłowska w Sejmie zasiada od niedawna, bo dopiero od 2019 r. Dostała się tam z list SLD. Wcześniej była koordynatorką Wiosny Roberta Biedronia.
Na Wiejskiej zaczęła się prawdziwa wędrówka nowej posłanki. W marcu 2021 r. dołączyła do Porozumienia Jarosława Gowina, porzucając szeregi Lewicy i za nic mając swoich wyborców. – Z przykrością stwierdzam, że dzisiejsza Lewica zupełnie nie przypomina ugrupowania, z którym się kiedyś związałam – lakonicznie skomentowała całą sytuację Pawłowska.
Reklamy
Kiedy z kolei Gowin wyleciał ze Zjednoczonej Prawicy, szybko pożegnała się z nim i Pawłowska. – Nie mogę akceptować destabilizacji funkcjonowania państwa polskiego dla prywatnych celów politycznych – napisała.
Wczoraj poinformowano, że Pawłowska zasili ostatecznie klub Prawa i Sprawiedliwości. No cóż, koniec wieńczy dzieło, jak powiadali Rzymianie.