Przemysław Czarnek, minister edukacji, słynie z wypowiedzi ekstrawaganckich i nie mających związku z rzeczywistością. Teraz jednak pobił swój własny rekord. Zarzucił dziennikarzom, że są „współwinni” i to nie tylko „handlu ludźmi” na pograniczu Polski i Białorusi, ale także ich śmierci na… Morzu Śródziemnym.
– Wszystkim powinien być bliski los wszystkich którzy są narażeni na to, że są ofiarami handlu ludźmi. Te dzieci, o których pani mówi, tak jak migranci, którzy są przywożeni na granicę z Białorusią, to są ofiary handlu ludźmi, który jest przygotowany przez Łukaszenkę i jego reżim – stwierdził Czarnek.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Natomiast wszyscy ci którzy, tak jak państwa telewizja [TVN24] powodują tego rodzaju dezinformację w przestrzeni publicznej, są współwinni tego handlu ludźmi – dodał minister Czarnek.
– Tak, jak wszyscy ci, którzy w sposób absolutnie bezkrytyczny i bezrozumny podchodzili do tej fali migracji, którą mieliśmy w 2015 roku, są współwinni wszystkich tych ofiar, które utonęły w basenie Morza Śródziemnego. Więc więcej rozsądku, więcej rozwagi, więcej również dyplomacji w tym wszystkim – przekonywał.
No i jak z nim poważnie rozmawiać?