Jan Maria Jackowski jest jednym może z mniej znanych, ale za to bardzo wpływowych polityków PiS. Wszystko przez jego dobre relacje z Radiem Maryja.
Tymczasem Jackowski nie wyklucza, że odejdzie z klubu PiS.
– Dopóki mam nadzieję, że jednak uda się wrócić na właściwy kurs, to pozostaję w obozie Zjednoczonej Prawicy. Ale rzeczywiście, ma pani rację, tych znaków zapytania jest coraz więcej – mówił senator podczas rozmowy w programie „Express Biedrzyckiej”.
Jackowski przypomniał najważniejsze problemy Zjednoczonej Prawicy. Jego zdaniem rząd popełnił sporo błędów w sprawie Turowa, którą początkowo całkowicie zlekceważył. – Powinniśmy być bardziej czujni. Gdyby we wcześniejszej fazie udało się wypracować jakieś porozumienie… ja pamiętam dyskusję, w której podkreślano, że to jest jakiś trochę wymyślony problem. Sprawę zignorowano i później konflikt zaczął narastać – mówi Jackowski.
Senator zauważył także fatalny dla Zbigniewa Ziobry raport NIKu. Jego autorzy stwierdzili bowiem że „działania ministra sprawiedliwości skutkowały niegospodarnym wydatkowaniem środków publicznych i sprzyjały powstawaniu mechanizmów korupcjogennych”. Zdaniem Jackowskiego nie ma podstaw, aby wątpić w rzetelność i profesjonalność kontrolerów NIK. Są oni przecież urzędnikami z dorobkiem i pracowali z różnymi prezesami – zauważa polityk.
Słowem Jarosław Kaczyński ma nowy problem. I to bardzo poważny. Konflikt z Radiem Maryja mógłby oznaczać początek końca Zjednoczonej Prawicy.