Kaczyński już otwarcie dąży do Polexitu? “Unia nie ma prawa się wtrącać”

Wczoraj lider Prawa i Sprawiedliwości komentował orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dotyczące wyższości polskiej konstytucji nad prawem unijnym.

– Mam nadzieję, że została powiedziana rzecz oczywista, mówiona przez nasz Trybunał Konstytucyjny w innych sprawach, jak i przez trybunały dziewięciu państw Unii Europejskiej – mianowicie, że w Polsce najwyższym aktem prawnym jest konstytucja – stwierdził Kaczyński.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Gdyby powiedzieć inaczej, to by oznaczało, że po pierwsze Polska nie jest suwerennym państwem, a po drugie, że w Polsce nie ma demokracji, bo nie ma obywateli. Obywatele są wtedy, jeżeli tworzą lud, demos, stąd demokracja. Lud, który decyduje, kto i jak rządzi. Jeżeli by się okazało, że prawo ustalane w bardzo różnych procedurach (…) może zmieniać wszystko, co chce, także w istocie polską konstytucję, to by oznaczało, że demokracja jest po prostu czystym pozorem, czystą fikcją, że mamy do czynienia z pewnego rodzaju rytuałami – przekonywał wicepremier.

– W sferach, w których się nie zgodziliśmy, żeby to zostało przejęte nawet częściowo przez Unię Europejską obowiązują tylko polskie przepisy i Unia Europejska nic do tego nie ma, i nie ma prawa się wtrącać. To dotyczy m.in. wymiaru sprawiedliwości, tu UE nie ma nic do powiedzenia – dodał lider PiS.

Kaczyński stwierdził więc jasno, że sensie prawnym Polska jest już poza UE. Choć z drugiej strony usłyszeć, jak prezes Prawa i Sprawiedliwości chwali polską konstytucję – bezcenne.