Od kilku tygodni propaganda PiS epatuje nas informacjami, o tym co rzekomo ma dziać się na granicy polsko-białoruskiej. Jednocześnie stara się ograniczyć dostęp niezależnych mediów.
W konsekwencji sprowadza się to do tego, że w istocie nie wiemy jak wygląda kryzys związany z imigrantami, próbującymi nielegalnie przekroczyć naszą granicę. Zdani jesteśmy jedynie na informację rządowych mediów, a im nie można ufać.
– Po tym, jak ta władza odcięła jakąkolwiek niezależną informację znad granicy wschodniej – nie wierzę w żadne ich komunikaty, i mam do tego prawo jako obywatel, bo są notorycznymi kłamcami – zauważył Bartłomiej Sienkiewicz, poseł Platformy Obywatelskiej.
– Szczególnie wtedy, kiedy mają problem z opozycją – dodaje Sienkiewicz.
Po tym, jak ta władza odcięła jakąkolwiek niezależną informację znad granicy wschodniej – nie wierzę w żadne ich komunikaty, i mam do tego prawo jako obywatel, bo są notorycznymi kłamcami. Szczególnie wtedy, kiedy mają problem z opozycją.
— Bartłomiej Sienkiewicz (@BartSienkiewicz) October 8, 2021