Przemysław Czarnek, mianowany ministrem edukacji w rządzie Mateusza Morawieckiego w dość obcesowych słowach odniósł się do wczorajszych, masowych protestów przeciwko pełzającemu wychodzeniu Polski z Unii Europejskiej. A taki kurs przyjął zdecydowanie Jarosław Kaczyński i jego polityczni akolici.
– To jest histeria, którą ja od kilku lat nazywam polexitem urojonym. Jeśli ktoś nie ma odrobiny honoru i nie potrafi sobie przypomnieć co robił z Polską do 2015 roku, na jakie miliardy Polska była okradana do 2015, miliardy, które teraz mamy na rozmaite programy, choćby na laboratoria przyszłości w szkołach podstawowych, to nie ma żadnego programu na przyszłość – opowiadał Czarnek w Programie Pierwszym Polskiego Radia, atakując nie tylko Donalda Tuska ale i protestujących Polaków.
– Środowiska lewicowo-liberalne i lewackie, które opanowały polityczne salony Brukseli, już dawno znane są z tego, że kompletnie nie przestrzegają traktatów Unii Europejskiej i orzecznictwa Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości – dodał Czarnek. Zbywając całkowitym milczeniem zastrzeżenia dotyczące przestrzegania praworządności w Polsce.
Po czym Czarnek zaczął przekonywać, że Polska pod rządami PiS będzie „ratować Unię Europejską”. Śmiać się, czy płakać?