Podczas obrad Sejmu Mateusz Morawiecki zapewniał, że polexit nie jest celem jego rządu.
– Nie powinniśmy w Sejmie dyskutować o polexicie, bo czegoś takiego nie ma – mówił premier.
Na te słowa zareagował lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz, który przypomniał że samo pojęcie polexitu wprowadzili do debaty publicznej… posłowie Prawa i Sprawiedliwości.
– Po pierwsze po ważnym wystąpieniu premiera powinna odbyć się debata, ale boicie się słów prawdy, boicie się dyskusji. Po drugie hasło Polexit nie zostało wymyślone przez opozycję, je w rzadkim przypływie szczerości ujawnił, wasz tajny plan, pan marszałek Terlecki i to po nim, po jego wystąpieniu podejmowaliście uchwałę o tym, że trzeba być w Unii Europejskiej. Obecność Polski w Unii Europejskiej jest gwarancją niepodległości Polski, wyzwoliło nas z uścisku dziadka do orzechów, jest to przestrzeń rozwoju i bezpieczeństwa, gdzie gospodarka spotyka się z patriotyzmem. Wszystkie działania, które prowadzicie, wyprowadzające Polskę z Unii Europejskiej są haniebne i są zakłamaniem i są zdradą testamentu Ojca Świętego Jana Pawła II. Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej mówił Kosiniak-Kamysz.
– Panie przewodniczący, pan bezczelnie kłamie. Napisałem i podtrzymuję tę myśl, że tacy jak wy, jak wasz Tusk i podobni, doprowadzą do upadku Unii Europejskiej. Ale tylko tyle – rzucił w stronę szefa PSL Ryszard Terlecki, we właściwym sobie, knajackim stylu.