Mateusz Morawiecki niechcący ujawnił, że ustawa zabierająca Westerplatte była potrzebna PiS tylko i wyłącznie do prowadzenia polityki. Tak ważne miejsce, uświęcone krwią Polaków, zostało cynicznie wykorzystane przez partię Kaczyńskiego do uprawiania obrzydliwej propagandy.
Na wieść o tym, że na Westerplatte ma się pojawić Timmermans, Morawiecki odpisał tak:
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
“Timmer nie ma zabierać głosu. Merkel nie będzie na W-platte. Dulkiewicz też najlepiej niech nie zabiera głosu. Ale Timmer – no way. Po co ustawę zrobiliśmy. Aby onam teraz w kaszę dmuchali” – pisze premier.
Co wynika z tych słów? Przede wszystkim, że święte dla Polski miejsce, Westerplatte, jest wykorzystywane do polityki. Morawiecki na krwi obrońców Westerplatte buduje swoje polityczne poparcie. Bezczelnie i bez jakiejkolwiek żenady robi ustawę, która zawłaszcza Westerplatte.
Postępowanie Mateusza Morawieckiego i całego PiS jest obrzydliwe.