Prezes PAP pośrednio potwierdził prawdziwość e-maili z afery Dworczyka

Państwo PiS zaczyna się sypać pod ciężarem oskarżeń, które pojawiają się po ujawnieniu kolejnych bulwersujących listów w aferze Dworczyka. Chodzi o poufna korespondencję, z której wynika m.in. że Wojciech Surmacz aktywnie współpracował w rozpowszechnianiu pisowskiej propagandy.

“Dzisiaj w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Śródmieście złożyłem wniosek o ściganie wraz zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez anonimowego sprawcę, polegającego m.in. na kierowaniu gróźb karalnych, wywoływania poczucia zagrożenia, podżegania do nienawiści i agresji wobec mnie oraz Polskiej Agencji Prasowej” – poinformował w specjalnym oświadczeniu prezes PAP.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


I w zasadzie nie wiadomo czy się śmiać czy płakać, bo z korespondencji Surmacza, którą do tej pory ujawniono, doskonale widać czym się zajmował i jaką pełni rolę w strukturach władzy. Nerwowość prezesa PAP jednak nie dziwi, cały świat zobaczył jego bliskie związki z politykami PiS i postawę służalczą wobec nich. Wiele osób uważa, że Surmacz może w przyszłości odpowiadać za współudział w zorganizowanej grupie, trudniącej się propagandą PiS.

Z oświadczenia prezesa PAP można jednak pośrednio wyczytać potwierdzenie prawdziwości e-maili Dworczyka. I to jest coś, co dobija tą władzę – prawda!

Swoje oświadczenie wydał także zespół redakcji portalu Poufna Rozmowa, który ujawnia e-maile Surmacza: “W związku z wnioskiem Wojciecha Surmacza o ściganie wraz z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa redakcja portalu POUFNAROZMOWA.COM jest zmuszona….się długo śmiać. Informujemy również naszych czytelników, że będziemy nadal ujawniać tajemnice polskiej polityki. Postaramy się, aby oszuści i przestępcy bali się, tracili sen, odwiedzali psychologa itp.”

źródło: Poufna Rozmowa, Wirtualne Media