Media obiegła wczoraj informacja, że premier Morawiecki spotkał się z liderką francuskiej skrajnej prawicy Marine Le Pen.

Morawiecki jest pierwszym tej rangi politykiem europejskim, który spotkał się z francuską polityk. „Pierwszy, nie licząc oczywiście Władimira Putina” – zauważa „Gazeta Wyborcza”.

Reklamy

Le Pen doceniła gest polskiego premiera.

– Marine Le Pen: „Z M.Morawieckim łączy nas wiele punktów wspólnych, w tym obrona suwerenności narodów europejskich. Dlatego wraz z 14 innymi partiami w Europie ogłosiliśmy wspólny tekst w celu obrony suwerenności narodów – przywołuje jej słowa Leszek Miller.

Po czym były premier przypomina, co tak naprawdę jest celem Frontu Narodowego.

– Marine Le Pen, sojuszniczka polityków PiS domaga się ogólnego unieważnienia układu z Schengen, po to, aby “odzyskać kontrolę nad naszymi granicami”. Dobra wiadomość dla Polaków, którzy przyzwyczaili się już do Europy bez granic – pisze Miller.

Nie ma co, PiS umie dobierać sobie politycznych sojuszników.

Poprzedni artykułDonald Tusk spotyka się z unijnymi przywódcami. Morawiecki… z ekstremą
Następny artykułJackowski ostrzega PiS: Wcześniejsze wybory mogą oznaczać poważne problemy dla niektórych ważnych dziś urzędników