PiS podnosi podatki.
Do Senatu trafił Nowy Ład PiS. Największa podwyżka podatków w historii będzie cerowana przez senatorów… albo odrzucona w całości.
Zdaniem ekonomistów Nowy Ład i traktowanie ludzi w państwie PiS bardziej przypomina wywłaszczenia, aniżeli stosowany w cywilizowanych krajach system podatkowy.
„Obecna władza często ma Boga na ustach, ale diabła w sercu. Z roku na rok rząd chce coraz bardziej naszego dobra. A nam coraz trudniej je przed nim chronić. Pamiętajmy, że już św. Tomasz z Akwinu ostrzegał, że państwo, które łupi naród niesprawiedliwymi podatkami, jest jak zbój na drodze” – wskazuje dr Andrzej Malinowski w „Rzeczpospolitej”.
Premier, który chce, aby wszyscy należeli do klasy średniej, sam przyznaje, że aby komuś dać, trzeba innym zabrać. A jak mawiał nieodżałowany Milton Friedman, społeczeństwo, które przedkłada równość nad wolność, nie ma ani jednego, ani drugiego.https://t.co/2KKw0VFLeN
— Andrzej Malinowski (@andrzejmm) October 25, 2021
„Premier, który chce, aby wszyscy należeli do klasy średniej, sam przyznaje, że aby komuś dać, trzeba innym zabrać. A jak mawiał nieodżałowany Milton Friedman, społeczeństwo, które przedkłada równość nad wolność, nie ma ani jednego, ani drugiego” – dodaje ekonomista.
– To jest „ład” antyrozwojowy. Dzieli zamiast tworzyć. Czy to, jak twierdzi władza, solidaryzm? Nie, to socjalizm! A ten każdemu równo nosa utrze. „Bogatych zdusi jutro, a biednych pojutrze” – kwituje.
Źródło: Rzeczpospolita