Andrzej Duda słynie z tego, że jako prezydent za bardzo się nie przepracowuje. Nawet życzliwemu media zauważyły, że potrafi znikać na całe tygodnie, nie zabierając publicznie głosu. A dzieje się przecież tak wiele.
Ale myliłby się ktoś, kto by sądził że tak rzadko słuchany i widywany prezydent nie ma powodów do zmartwień.
– Komu tak bardzo zależy, żeby tak bardzo szkodzić Polsce? Pieniądze pieniędzmi, ale to tysiące miejsc pracy, to ogrzewanie dla kilkunastu tysięcy gospodarstw domowych. (…) To bardzo poważny problem i bardzo mnie to martwi. Podejmowane są nieodpowiedzialne decyzje. Zdecydujemy, co dalej z tym zrobić – mówił Duda w rozmowie z TVP o sprawie Turowa.
– Jest konkurencja. Stajemy się coraz mocniejsi, (…) chcemy mieć coraz większy potencjał – nie wszystkim to się podoba. Polacy podjęli decyzję, która nie wszystkim się podobają. Jak widać, tak naprawdę nie wszyscy szanują demokrację, tylko mają ją na ustach, a nie chcą się godzić z demokratycznymi wyborami. (…) Inna ideologia im przyświeca. (…) Są potężne różnice zdań. jest w tym też dużo kłamstwa, co jest trudne do przyjęcia – dodał po chwili prezydent.
Słowem prezydenta niezmiernie martwią te wszystkie wraże siły, które gardzą demokracją. Ciekawe, kto to może być?