Najwyraźniej słynny już wywiad dla „Financial Times” wywołał w premierze ambicje publicystyczne. Tyle że nikt nie chce czytać rozważań Morawieckiego o tym, że Komisja Europejska wywołać III wojnę światową.
Morawiecki zdecydował się więc wykupić opublikowanie swoich artykułów w kilku europejskich dziennikach. Madrości naszego szefa rządu pojawiły się we francuskim „L’Opinion”, belgijskim „L’Echo”, niemieckim „Die Welt”, portugalskim „Diario de Noticias” i wreszcie we włoskim „Il Messaggero”.
Morawiecki zapewnia, że polexit nie jest celem jego rządu. Przekonuje, że Polska „nigdzie się nie wybiera” i „pozostanie członkiem Unii Europejskiej”.
– Trudno znaleźć naród bardziej niż Polacy przywiązany do idei wolności, demokracji i idei europejskiej. Siły proeuropejskie dominują w polskim parlamencie i życiu publicznym. Jednak media i politycy próbują wypuścić propagandowe hasło na polexit – pisze Morawiecki.
Pytanie tylko, kto jeszcze mu w to uwierzy? Skoro by przekonywać do własnych racji musi wykupywać miejsca w gazetach?!