Kto mógłby przypuszczać, że w wolnej Polsce prokuratura będzie stawiała polityczne zarzuty Władysławowi Frasyniukowi? Legendzie podziemnej „Solidarności” i długoletniemu politykowi Unii Wolności?

Tak się jednak stało i Frasyniuk usłyszał zarzuty… zniesławienia i znieważenia żołnierzy Wojska Polskiego. Tylko dlatego, że sprzeciwiał się bezprawnym działaniom władzy na granicy polsko-białoruskiej.

Reklamy

– Zażądałem uzasadnienia na piśmie, chociaż sam mógłbym takie napisać – powiedział już po przesłuchaniu Frasyniuk.

– Jeśli władza łamie konstytucję i podstawowe prawa człowieka, wyeliminowała kontrolę władzy sądowniczej i dziennikarzy w pasie przygranicznym, uciszyła polityków opozycji, którzy teraz za prezesem mruczą pod nosem o szczelności granic, to pozostaje tylko rozprawić się z krnąbrnymi obywatelami, którzy się sprzeciwiają – dodał.

Poprzedni artykułTo pytanie stawiamy sobie wszyscy. Ktoś wreszcie zadał je głośno!
Następny artykułA to dobre! Morawiecki domaga się przeprosin od… Tuska