Michał Dworczyk i Mateusz Morawiecki tworzą układ, którego chce się pozbyć część polityków PiS. Walka między Morawieckim, Ziobrą a Obajtkiem przybiera na sile. Ujawniane materiały, m.in. SMS od Rydzyka, są dowodem na to, że w PiS jest już w tej chwili pożar na całego. Nie będzie jeńców, wojna kolesi o kasę będzie bezlitosna.

Mateusz Morawiecki jest potężnym obciążeniem wizerunkowym dla Jarosława Kaczyńskiego. Nie tylko skompromitował się na arenie międzynarodowej, ale jego korespondencja pokazuje, że nie radzi sobie z niczym i musi polegać na potężnym gronie doradców, którzy robią za niego wszystko. Wygląda to tak, że premier nie ma żadnych zalet i własnych cech , jest bezdusznym sterowanym robotem z wielką ambicją zastąpienia Kaczyńskiego.

Reklamy

I te ambicje wyrzucą go z fotela premiera. Kaczyński nie daruje mu próby pozbycia się go z PiS. To Morawiecki miał bowiem stać za planem wystawienia Kaczyńskiemu stanowiska przewodniczącego rady PiS, a premier chciał być prezesem.

Morawiecki idzie na dno. Ujawnienie, że na jego polecenie Rydzykowi miano przelać 1,2 miliona złotych a ukrywał to Dworczyk to kolejny gwóźdź do trumny premiera. W zasadzie już byłego.

Żegnaj, Mateuszku.

Poprzedni artykułKosiniak-Kamysz alarmuje: w ciągu ostatnich kilku dni ceny poszły do góry nawet o 17%
Następny artykułPiS rozpowszechnia fake newsy znad granicy białoruskiej?