Rycerze Bąkiewicza u boku Kaczyńskiego. Tyle kosztuje nas hodowanie „narodowców” przez PiS

PiS tuczy bojówki.

Pseudo-narodowcy, a faktycznie utuczeni przez PiS skrajni nacjonaliści Roberta Bąkiewicza, walczą tam, gdzie Jarosławowi Kaczyńskiemu i jego podwładnym “nie wypada”.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Dlaczego rzekomi „narodowcy” chcą bronić władzy PiS? Okazuje się, że ich wódz za władzy Jarosława Kaczyńskiego zaczął opływać w milionach.

Jak podsumował portal Oko.press tylko w 2021 roku organizacje związane z Bąkiewiczem dostały 4 mln 581 tys. złotych.

Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, na którego czele stoi Bąkiewicz: 1,3mln złotych z Funduszu Patriotycznego na realizację zadania „Marsz Niepodległości – nowoczesność i tradycja”;

198tys. zł z NIW-u na projekt „Media Narodowe/ Warszawa – obywatelski portal lokalny”.

Stowarzyszenie Straż Narodowa to najmłodsza z organizacji związanych z Bąkiewiczem. Powstało po protestach Strajku Kobiet przeciwko radykalnemu ograniczeniu prawa do aborcji. Wsławiło się „obroną” kościołów przed protestującymi. W tym roku stowarzyszenie dostało z Funduszu Patriotycznego:

  • 1,7mln zł na projekt „Bezpieczeństwo i profesjonalizm w trakcie organizacji i przebiegu wydarzeń patriotycznych i religijnych – warunkiem koniecznym w utrwalaniu tożsamości kulturowej”.

Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości, zarejestrowane zostało w maju 2019 roku, w rejestrze prowadzonym przez Starostwo Powiatowe w Pruszkowie. Jego przedstawicielem jest Bąkiewicz. W tym roku organizacja dostała z NIW-u:

  • 700 tys. zł na „Rozwój instytucjonalny oraz misyjny Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości”;

  • 384 tys. zł „Budowę zaplecza fundraisingowego Rot Marszu Niepodległości”;

  • 299 tys. zł na „Wsparcie aktywności wolontariackiej w organizacjach obywatelskich”.

To by tłumaczyło, dlaczego rzekomi narodowcy Bąkiewicza nagle zaczęli kochać PiS, a ich media – wbrew sympatiom widzów i czytelników – zwróciły się ku władzy.

Jarosław Kaczyński wykorzystuje tu stare wzorce. Skorumpowana władza sanacji też sięgała i sypała pieniędzmi do niewielkiej grupy narodowców, aby zyskać ich sympatię… i zbrojne ramię.

Źródło: Oko.press / Polityka