Podczas konferencji zorganizowanej przez Fundację Batorego, Włodzimierz Cimoszewicz skrytykował działania rządu PiS na granicy.

– W Polsce celowo wykorzystuje się sytuację na granicy, by stworzyć wrażenie zagrożenia wśród Polaków. Rząd bardzo potrzebuje takiej możliwości, by podać się za rząd, który broni Polski, narodu, a nawet Europy. Pamiętajmy o właściwych proporcjach. To nie ta skala (…) – stwierdził były premier, a obecnie europoseł.

– Sytuacja po polskiej stronie jest podobna. Polski rząd PiS ma podobne interesy polityczne co władze białoruskie i Łukaszenka. W Polsce sytuacja stała się dużo trudniejsza dla rządu i PiS ponieważ ta partia traci poparcie i rząd potrzebuje czegoś, by poprawić swoją trudną sytuację. Trzeba stworzyć obraz zagrożenia dla Polski i Europy, by rząd mógł się przedstawiać jako obrońca – dodał.

Reklamy

– Ja mieszkam w Białowieży i mój dom jest położony niedaleko granicy. Od dwóch miesięcy wiem jakie to uczucie mieszkań w takim miejscu. Musiałem doświadczyć mijania się z tyloma samochodami wojskowymi, policyjnymi. Ludzie widzą umundurowanych i mogą stwierdzić, ze to musi być bardzo niebezpieczna sytuacji, skoro tyle sił tu rozlokowano – opisuje skutki rządowych działań.

Poprzedni artykułCiekawe, kto to zapłaci?! Dostaliśmy właśnie pierwszy rachunek za Turów
Następny artykułKomorowski ma rację? Wszystkie działania na granicy są spóźnione