A to dobre! Morawiecki przynosi pecha!

Przekonała się tym liderka francuskich nacjonalistów Marine Le Pen. Po spotkaniu z polskim premierem jej szanse na wejście do drugiej tury w francuskich wyborach prezydenckich poszybowały w dół.

Le Pen spotkała się z Morawieckim w październiku podczas szczytu Rady Europejskiej. Spotkanie było powszechnie krytykowane nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Morawiecki był bowiem jednym z niewielu takiej rangi europejskich polityków, który znalazł czas na rozmowę z liderką francuskich eurosceptyków. Tymczasem to Le Pen powinna mieć do Morawieckiego pretensje.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Bo to spotkanie odbiło się znacząco w sondażach. Gdyby wybory prezydenckie w odbyły się w najbliższych dniach, to do drugiej tury wszedłby Emmanuel Macron (24 proc.) i Éric Zemmour (19 proc.). Le Pen może liczyć jedynie na 16 proc. W związku z tym nie ma co marzyć o drugiej turze wyborów.

No cóż, myśmy wiedzieli to od dawna. Morawiecki po prostu przynosi pecha.