Jarosław Kaczyński zdaje sobie sprawę z faktu, że małżeństwo z narodowcami od Bąkiewicza obciąża wizerunkowo PiS i odsuwa od niego ważny, umiarkowany elektorat. Jest to największa grupa wyborców. Desperackie poszukiwanie sojuszników skończyło się spadkami w sondażach. Fikcyjna wojna na granicy nie pomoże, szczególnie w obliczu fatalnej sytuacji gospodarczej.

Bąkiewicz okazał się drogą donikąd. Narodowców jest zbyt mało i są zbyt skrajni dla umiarkowanego elektoratu. Do tego na Marszu Niepodległości wielokrotnie krytykowano PiS, co Kaczyński odebrał jako atak na siebie. Okazało się, że 3 miliony złotych, które przekazano nacjonalistom (niestety z naszych podatków), wyrzucono w błoto.

Reklamy

Sytuacja Kaczyńskiego jest dzisiaj bardzo słaba. Głównie z powodu błędów prezesa PiS i rosnących kosztów życia. Ludzie mają dość drożyzny i niepewności. Władza Nowogrodzkiej po prostu się kończy.

 

Poprzedni artykułFala fake newsów na temat wydarzeń na granicy. Rządowe trolle nie próżnują
Następny artykułPiS stracił kontrolę nad działaniem służb specjalnych?