Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka to człowiek taki ciepły – mówił były marszałek Senatu, Stanisław Karczewski z PiS. Teraz się okazuje, że ów ciepły człowiek nie chce rozmawiać z Karczewskim ani nikim z PiS i woli Angelę Merkel? Coś tu nie gra.
Jarosław Kaczyński prawdopodobnie ukrywa przed Polakami kontakty PiS z Łukaszenką. Skoro Stanisław Karczewski, miłośnik drogich portretów i jeszcze droższej zastawy stołowej, miał takie wspaniałe relacje z Łukaszenką, to co się z tymi relacjami stało dzisiaj? Dlaczego ich nie wykorzystuje konus z Żoliborza? Dlaczego bankster premier nie dzwoni po odsiecz do Karczewskiego? Co prawda ten ostatni nie ma już żadnej willi rządowej, ale telefon zapewne jakiś zachował?
| Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Karczewski i Łukaszenka ściskali się czule a dzisiaj widać jak puste to gesty. Jak PiS nic nie ma do zaoferowania w polityce międzynarodowej. Jak kłamliwy był przekaz TVPiS, gdy chwaliło Karczewskiego.
Ciepły człowiek? Na pewno, panie były marszałku? Ten ciepły człowiek wypowiedział Polsce tak zwaną wojnę, hybrydową? Stop smoke, go hybrid Stanisławie, go hybrid…